Przewodnik: Dzień 10. Łeba - Białogóra, ok. 35 km
Z Łeby na wschód możemy wyjść na cztery sposoby: "klasycznie" plażą, czerwonym szlakiem dookoła
Jeziora Sarbsko lub przez
Mierzeję Jeziora Sarbsko - szlakiem niebieskim lub ścieżką rowerową. Tu odradzam korzystanie ze szlaku czerwonego, gdyż dodatkowo wydłuży nam o kilka kilometrów i tak dość długi dzisiejszy etap (szlak ten jest w rzeczywistości jeszcze dłuższy, niż na starszych mapach).
Ścieżka rowerowa natomiast prowadzi bardzo przyjemnie przez las, wzdłuż Jeziora Sarbsko, łącząc się na jego północno - wschodnim krańcu z czerwonym szlakiem, który opuściliśmy w Łebie. Stąd idąc już za znakami, dojdziemy przez Osetnik pod
latarnię Stilo (można też wybrać nieco krótszy wariant, skręcając przed Osetnikiem w lewo, tam gdzie szlak ostro zakręca w prawo - by drogą dojazdową, oznakowaną przez latarników tabliczkami - wspiąć się pod latarnię. Ze Stilo nad Bałtyk sprowadzą nas znajome czerwone znaki.
Natomiast idąc od Łeby plażą, po około ośmiu kilometrach miniemy wystający z wody
maszt statku West Star, a trzy kilometry dalej stojący na linii przyboju
betonowy walec - pozostałość po jednym z dwóch działających tu niegdyś buczków mgłowych (zdemontowana, górna część tego buczka pracuje obecnie jako latarnia morska w Jastarni). Jeżeli wędrując plażą zamierzamy zobaczyć Stilo, to właśnie w tym miejscu należy wejść do lasu, by podążając za czerwonymi znakami, po około ośmiuset metrach, osiągnąć szczyt wzniesienia, na którym stoi ta latarnia.
Od Stilo do Białogóry chodźmy plażą, która na tym odcinku jest niebywale piękna - czysta jasna i szeroka, a piasek wprost wymarzony do wędrowania - płaski i doskonale ubity. Można oczywiście i tutaj skorzystać ze szlaku, lecz znaki tylko początkowo prowadzą wzdłuż wybrzeża, a później skręcają w głąb lądu.
Przy
zejściu nr 44, tuż za wydmą znajdują się dwie sezonowe smażalnie, gdzie możemy posilić się, lub przynajmniej (jeżeli będą nieczynne) usiąść wygodnie przy stole obok leśnego parkingu.
Między Lubiatowem, a Białogórą musimy przeprawić się przez dwie rzeczki - pierwszą sforsujemy bez problemu, bo tam od wielu lat, na linii wydm, zainstalowany jest
mostek. Większy kłopot przy wysokim stanie wody możemy mieć z pokonaniem
Bezimiennej, przy której ujściu montowane są wprawdzie prowizoryczne kładki, lecz sztormy regularnie je niszczą. Solidniejszy
most znajdziemy dwieście metrów w głębi lądu.
Na odcinku tym, blisko krawędzi lasu (przy szlaku konnym) stoi kilka sympatycznych "stajni", czyli zadaszonych wiat, wyposażonych w stół i ławy, gdzie można wygodnie odpocząć, a w razie potrzeby przeczekać gwałtowną ulewę. Do
stajni "Róża Wiatrów" prowadzi ścieżka wzdłuż prawego brzegu rzeczki Bezimiennej (
wejście Osieki 36),
"Lubiatówka" jest sto metrów od
wejścia nr 38, a do
stajni "Stilo" dojdziemy od
zejścia numer 53.
Do Białogóry wchodzimy po drewnianych schodach wspinających się na dość wysoką w tym miejscu krawędź klifu (
wejście nr 33), skąd do miejscowości prowadzi kilometrowej długości promenada.
Kwatera u Państwa Jung (ul. Morska 11) jest kolejną godną polecenia, w chłodne, wilgotne dni kaloryfery są tam zawsze ciepłe.


Ścieżka rowerowa natomiast prowadzi bardzo przyjemnie przez las, wzdłuż Jeziora Sarbsko, łącząc się na jego północno - wschodnim krańcu z czerwonym szlakiem, który opuściliśmy w Łebie. Stąd idąc już za znakami, dojdziemy przez Osetnik pod

Natomiast idąc od Łeby plażą, po około ośmiu kilometrach miniemy wystający z wody


Od Stilo do Białogóry chodźmy plażą, która na tym odcinku jest niebywale piękna - czysta jasna i szeroka, a piasek wprost wymarzony do wędrowania - płaski i doskonale ubity. Można oczywiście i tutaj skorzystać ze szlaku, lecz znaki tylko początkowo prowadzą wzdłuż wybrzeża, a później skręcają w głąb lądu.
Przy

Między Lubiatowem, a Białogórą musimy przeprawić się przez dwie rzeczki - pierwszą sforsujemy bez problemu, bo tam od wielu lat, na linii wydm, zainstalowany jest



Na odcinku tym, blisko krawędzi lasu (przy szlaku konnym) stoi kilka sympatycznych "stajni", czyli zadaszonych wiat, wyposażonych w stół i ławy, gdzie można wygodnie odpocząć, a w razie potrzeby przeczekać gwałtowną ulewę. Do






Do Białogóry wchodzimy po drewnianych schodach wspinających się na dość wysoką w tym miejscu krawędź klifu (

