Przewodnik: Dzień 9. Smołdziński Las - Łeba, ok. 25 km
Około godz. 8.00 - 8.15 pod bramą naszej kwatery w Smołdzińskim Lesie zatrzymuje się furgonetka z prywatnej piekarni w Damnicy. Można skorzystać z okazji by zaopatrzyć się w świeże pieczywo, chrupiące bułki lub wyśmienite drożdżówki. Polecam! Wcześniejszy przyjazd lub inne miejsce dostarczenia pieczywa można uzgodnić dzwoniąc na numer 59 811 30 28.
Ze Smołdzińskiego Lasu warto wyruszyć o świcie, aby na Wydmy Czołpińskie wejść zanim zjawią się tam tłumy ludzi, bo urok tego miejsca jest szczególny gdy mamy je "na własność". Czerwony szlak wiedzie tamtędy przepięknie nad sam Bałtyk, naprawdę szkoda byłoby ominąć to miejsce (alternatywą jest powrót na plażę przez wspomnianą wczoraj Czołpińską Górę).
Od Wydm Czołpińskich do Łąckich idziemy plażą (około 11 km), tu innej możliwości nie ma, w głąb lądu zejść nam nie wolno, gdyż nadal znajdujemy się na terenie Słowińskiego Parku Narodowego.
Bliskość Wydm Łąckich z pewnością zaanonsują widoczni z daleka ludzie na plaży, bo tu nawet poza sezonem i przy brzydkiej pogodzie rzadko bywa pusto. Przy drogowskazie kierującym na Górę Łącką warto wejść w głąb lądu, aby wspiąć się na tę najwyższą ruchomą wydmę w Polsce.
Stamtąd, zamiast wracać tą samą drogą nad Bałtyk lepiej jest zejść do leśnej dróżki, którą jeżdżą melexy wożące turystów z Rąbki. Po przejściu tym traktem dwóch kilometrów zobaczymy muzeum wyrzutni oraz wieżę widokową. Wstęp tam jest niewspółmiernie drogi w stosunku do atrakcyjności miejsca, więc zajrzeć tam - moim zdaniem - warto tylko po sezonie, gdy nikt już opłat nie pobiera.
Tuż za wyrzutniami skręca w lewo czarny szlak, którym możemy wrócić nad Bałtyk (możemy też iść dalej leśnym duktem do Rąbki, a stamtąd ścieżką zarezerwowaną dla pieszych - do Łeby.
Kilkaset metrów przed pirsem portu w Łebie warto zejść z plaży na dobrze widoczną promenadę, by zielonym szlakiem, prowadzącym ulicą Turystyczną dojść do centrum miejscowości. Po drodze nie przeoczmy miejsca, w którym zielone znaki skręcają na moment w lewo, w głąb lasu, by zaprowadzić nas do ruin kościoła Świętego Mikołaja - ostatniego śladu po dawnej Łebie, leżącej po tej stronie rzeki.
Ze Smołdzińskiego Lasu do Łeby można też pójść zupełnie inną drogą - południowym brzegiem Jeziora Łebsko - przez słynne Kluki (skansen!) i dalej żółtym Szlakiem Słowińców przez Gać, Izbicę oraz Żarnowską, ale ten trakt wiedzie w całości daleko od brzegu morza.
Ze Smołdzińskiego Lasu warto wyruszyć o świcie, aby na Wydmy Czołpińskie wejść zanim zjawią się tam tłumy ludzi, bo urok tego miejsca jest szczególny gdy mamy je "na własność". Czerwony szlak wiedzie tamtędy przepięknie nad sam Bałtyk, naprawdę szkoda byłoby ominąć to miejsce (alternatywą jest powrót na plażę przez wspomnianą wczoraj Czołpińską Górę).
Od Wydm Czołpińskich do Łąckich idziemy plażą (około 11 km), tu innej możliwości nie ma, w głąb lądu zejść nam nie wolno, gdyż nadal znajdujemy się na terenie Słowińskiego Parku Narodowego.
Bliskość Wydm Łąckich z pewnością zaanonsują widoczni z daleka ludzie na plaży, bo tu nawet poza sezonem i przy brzydkiej pogodzie rzadko bywa pusto. Przy drogowskazie kierującym na Górę Łącką warto wejść w głąb lądu, aby wspiąć się na tę najwyższą ruchomą wydmę w Polsce.
Stamtąd, zamiast wracać tą samą drogą nad Bałtyk lepiej jest zejść do leśnej dróżki, którą jeżdżą melexy wożące turystów z Rąbki. Po przejściu tym traktem dwóch kilometrów zobaczymy muzeum wyrzutni oraz wieżę widokową. Wstęp tam jest niewspółmiernie drogi w stosunku do atrakcyjności miejsca, więc zajrzeć tam - moim zdaniem - warto tylko po sezonie, gdy nikt już opłat nie pobiera.
Tuż za wyrzutniami skręca w lewo czarny szlak, którym możemy wrócić nad Bałtyk (możemy też iść dalej leśnym duktem do Rąbki, a stamtąd ścieżką zarezerwowaną dla pieszych - do Łeby.
Kilkaset metrów przed pirsem portu w Łebie warto zejść z plaży na dobrze widoczną promenadę, by zielonym szlakiem, prowadzącym ulicą Turystyczną dojść do centrum miejscowości. Po drodze nie przeoczmy miejsca, w którym zielone znaki skręcają na moment w lewo, w głąb lasu, by zaprowadzić nas do ruin kościoła Świętego Mikołaja - ostatniego śladu po dawnej Łebie, leżącej po tej stronie rzeki.
Ze Smołdzińskiego Lasu do Łeby można też pójść zupełnie inną drogą - południowym brzegiem Jeziora Łebsko - przez słynne Kluki (skansen!) i dalej żółtym Szlakiem Słowińców przez Gać, Izbicę oraz Żarnowską, ale ten trakt wiedzie w całości daleko od brzegu morza.