Przewodnik: Dzień 11. Białogóra - Władysławowo, ok. 35 km
Z Białogóry wychodzimy po plaży lub szlakiem. Do plaży możemy dojść tą samą promenadą, którą przyszliśmy wczoraj, lub równoległą do niej ścieżką, prowadzącą ku wejściu nr 32. Na szlak natomiast możemy trafić albo wprost ze wspomnianej promenady, lub na skróty - idąc "po przekątnej" - obok stadniny "Białogóra". Obydwie drogi są warte zobaczenia - plaża wciąż jest tu olśniewająca, natomiast szlak prowadzi wpierw brzegiem torfowiska, a później przez bardzo przyjemny las. Obydwie drogi spotykają się na moście przy ujściu Piaśnicy, której w bród przekroczyć nie sposób.
Tuż za mostem czerwone znaki, towarzyszące nam nieprzerwanie od Świnoujścia, skręcają w prawo i prowadzą do Żarnowca, gdzie szlak nieoczekiwanie kończy bieg. A my możemy tu albo skręcić w lewo i wrócić na plażę od razu za mostem, albo w położonych kilkaset metrów dalej Dębkach, albo na końcu tej miejscowości. Znużonym dość monotonną za Dębkami plażą, polecam drogę prowadzącą równolegle do brzegu, wzdłuż skraju lasu, od wejścia nr 4, do ujścia kanału między Karwieńskimi Błotami, a Karwią. Bardzo malowniczo poprowadzona jest też leśna droga prowadząca z Dębek do Karwieńskich Błot.
Jeżeli po przekroczeniu kanału od razu wrócimy nad Bałtyk, to po przejściu niecałych trzech kilometrów będziemy musieli ponownie wejść w głąb lądu - do mostu na Czarnej Wdzie. Jeżeli natomiast pójdziemy stąd do Karwi drogą, to w centrum miejscowości zajrzyjmy koniecznie do cukierni "Konkol" (ul. Kopernika 28), bo ich wypieki są doskonałe.
Z Karwi do mostu na Czarnej Wdzie najłatwiej jest pójść wzdłuż szosy prowadzącej do Jastrzębiej Góry.
Gdy za mostem na Czarnej Wdzie wrócimy na plażę, to w nieodległej już perspektywie zobaczymy stromy klif Jastrzębiej Góry. Miejscowość tę możemy minąć dołem (o ile fale pomiędzy wejściem 25 i 23 nie będą zbyt wysokie), możemy też wspiąć się na górę, by Bałtyk zobaczyć z imponującej wysokości kilkudziesięciu metrów. W Jastrzębiej Górze przy niebieskim szlaku znajduje się "Gwiazda Północy" - obelisk wyznaczający najdalej na północ wysunięty punkt Polski. Osobom zamierzającym przejść przez Jastrzębią Górę rekomenduję wejście nr 25, z którego na górze, skręcić należy na schody po lewej stronie, aby ulicą, a następnie deptakiem i malowniczo poprowadzoną ścieżką dojść do centrum miejscowości.
Dalej, podążając (wzdłuż szosy) za niebieskimi znakami, po przejściu około półtora kilometra trafimy na przepiękny wąwóz Lisi Jar (szlak skręca tam z chodnika w lewo niespodziewanie, za pomnikiem upamiętniającym miejsce lądowania króla Zygmunta III Wazy, wracającego z nieudanej wyprawy wojennej przeciw Szwecji), którym warto zejść nad Bałtyk.
Plaża na tym odcinku jest kamienista i bardzo "niewygodna", ale po kilkuset metrach wędrówki trafimy na szeroką, betonową opaskę (chroniącą Przylądek Rozewie), która pozwoli przyspieszyć kroku. Idąc tamtędy niepostrzeżenie miniemy latarnię morską Rozewie, której zupełnie nie widać z brzegu morza. Jeżeli chcemy się tam wspiąć, to nie przeoczmy niebieskich znaków, które do niej prowadzą ( zejście nr 17).
Stojąc na wschodnim końcu opaski, zobaczymy w oddali wieżę Domu Rybaka we Władysławowie, minie jednak sporo czasu zanim tam dojdziemy. W Chłapowie na klif możemy wejść przez Rezerwat Wąwóz Rudnik Chłapowski (polecam!), by do Władysławowa dojść niebieskim szlakiem (ale uwaga: znaków miejscami brakuje, więc łatwo tu zgubić drogę). Można też dojść do samego Władysławowa plażą i wybrać jedno z wielu wejść prowadzących do tego miasteczka. Jeżeli wybierzemy ostatnie - czyli " jedynkę" - to wprawdzie wydłużymy sobie nieco drogę, lecz za to zobaczymy port. Wariant ten polecam osobom, które nie nocują we Władysławowie lub chcą ominąć miejscowość (po wyjściu z portu należy skręcić w lewo, by ulicą prowadzącą wzdłuż płotu dojść do stacji Władysławowo Port, skąd ścieżką wiodącą równolegle do torów kolejowych - mijając stację benzynową - dochodzimy do wejścia "Chałupy 1").
Tuż za mostem czerwone znaki, towarzyszące nam nieprzerwanie od Świnoujścia, skręcają w prawo i prowadzą do Żarnowca, gdzie szlak nieoczekiwanie kończy bieg. A my możemy tu albo skręcić w lewo i wrócić na plażę od razu za mostem, albo w położonych kilkaset metrów dalej Dębkach, albo na końcu tej miejscowości. Znużonym dość monotonną za Dębkami plażą, polecam drogę prowadzącą równolegle do brzegu, wzdłuż skraju lasu, od wejścia nr 4, do ujścia kanału między Karwieńskimi Błotami, a Karwią. Bardzo malowniczo poprowadzona jest też leśna droga prowadząca z Dębek do Karwieńskich Błot.
Jeżeli po przekroczeniu kanału od razu wrócimy nad Bałtyk, to po przejściu niecałych trzech kilometrów będziemy musieli ponownie wejść w głąb lądu - do mostu na Czarnej Wdzie. Jeżeli natomiast pójdziemy stąd do Karwi drogą, to w centrum miejscowości zajrzyjmy koniecznie do cukierni "Konkol" (ul. Kopernika 28), bo ich wypieki są doskonałe.
Z Karwi do mostu na Czarnej Wdzie najłatwiej jest pójść wzdłuż szosy prowadzącej do Jastrzębiej Góry.
Gdy za mostem na Czarnej Wdzie wrócimy na plażę, to w nieodległej już perspektywie zobaczymy stromy klif Jastrzębiej Góry. Miejscowość tę możemy minąć dołem (o ile fale pomiędzy wejściem 25 i 23 nie będą zbyt wysokie), możemy też wspiąć się na górę, by Bałtyk zobaczyć z imponującej wysokości kilkudziesięciu metrów. W Jastrzębiej Górze przy niebieskim szlaku znajduje się "Gwiazda Północy" - obelisk wyznaczający najdalej na północ wysunięty punkt Polski. Osobom zamierzającym przejść przez Jastrzębią Górę rekomenduję wejście nr 25, z którego na górze, skręcić należy na schody po lewej stronie, aby ulicą, a następnie deptakiem i malowniczo poprowadzoną ścieżką dojść do centrum miejscowości.
Dalej, podążając (wzdłuż szosy) za niebieskimi znakami, po przejściu około półtora kilometra trafimy na przepiękny wąwóz Lisi Jar (szlak skręca tam z chodnika w lewo niespodziewanie, za pomnikiem upamiętniającym miejsce lądowania króla Zygmunta III Wazy, wracającego z nieudanej wyprawy wojennej przeciw Szwecji), którym warto zejść nad Bałtyk.
Plaża na tym odcinku jest kamienista i bardzo "niewygodna", ale po kilkuset metrach wędrówki trafimy na szeroką, betonową opaskę (chroniącą Przylądek Rozewie), która pozwoli przyspieszyć kroku. Idąc tamtędy niepostrzeżenie miniemy latarnię morską Rozewie, której zupełnie nie widać z brzegu morza. Jeżeli chcemy się tam wspiąć, to nie przeoczmy niebieskich znaków, które do niej prowadzą ( zejście nr 17).
Stojąc na wschodnim końcu opaski, zobaczymy w oddali wieżę Domu Rybaka we Władysławowie, minie jednak sporo czasu zanim tam dojdziemy. W Chłapowie na klif możemy wejść przez Rezerwat Wąwóz Rudnik Chłapowski (polecam!), by do Władysławowa dojść niebieskim szlakiem (ale uwaga: znaków miejscami brakuje, więc łatwo tu zgubić drogę). Można też dojść do samego Władysławowa plażą i wybrać jedno z wielu wejść prowadzących do tego miasteczka. Jeżeli wybierzemy ostatnie - czyli " jedynkę" - to wprawdzie wydłużymy sobie nieco drogę, lecz za to zobaczymy port. Wariant ten polecam osobom, które nie nocują we Władysławowie lub chcą ominąć miejscowość (po wyjściu z portu należy skręcić w lewo, by ulicą prowadzącą wzdłuż płotu dojść do stacji Władysławowo Port, skąd ścieżką wiodącą równolegle do torów kolejowych - mijając stację benzynową - dochodzimy do wejścia "Chałupy 1").